-Kazałem stylistce żeby ci ubrania naszykowała ubierz się a za 20 min idziemy wszyscy ze Scooterem na wywiad z relacji balu ty też-powiedział i odłożył na krześle zestaw. Szybko udałam się do łazienki i się ubrałam. Nie było żadnych kosmetyków nic tylko szczotka którą uczesałam włosy. Wyszłam z łazienki tak po 10 min i poszłam do kuchni gdzie siedział Justin.
-Nie martw się umalują cię przed wejściem na wywiad-powiedział ja tylko odetchnełam z ulgą.Hak by mi w myślach czytał . Nic nie jadłam bo miałam tremę Justin dzisiaj jakiś taki nie swój nie będe pytać bo nie wypada zaraz przyszedł Scoot i rozmawiał o czymś z Justinem bo ja nie miałam z tym głowy myslałam nad domem może zapytam Scootera czy zna jakieś osoby takie.
-Scooter mam pytanie-zapytałam
-Mhm jakie?
-Bo chciałam zamieszkać sama w bloku nie i może byś mi pomógł tak żeby było blisko do jakiegoś studia tanecznego-odpowiedziałam
-Da się załatwić a ile ma być pokoi-zapytał
-2 bo mój i gościnny i itp tylko ma być nie za duży i kuchnia ma być z jadalnią-opowiedziałam
-Jasne a moge twój numer?-zapytał i napisałam mu na kartce i wyszłam juz do auta który czekał przed hotelem długo nie musiałam czekać na nich bo przyszli dosyc szybko.
Jechaliśmy w ciszy co Scootera zaskoczyło. Do studia jechaliśmy około 10 minut a scooter cały czas gadał przez telefon o mieszkaniu dla mnie byłam wdzięczna i postanowiłam mu zapłacić z 10tys w końcu moim rodzice są bogaci mama projektantką mody a tata sławnym architektem nawet się nie skapnął że im tyle kasy zniknie a co dopiero z 100tys też sie nie kapnął. Weszliśmy do studia gdzie zaraz od razu podbiegły jakieś dziewczyny i wzieły mnie do jakiegoś pokoju gdzie musiałam usiąść i nic nie robić zaczeły mi coś przy włosach robic oraz make-up.
-Przebierać cię nie musimy wyglądasz bosko-powiedziała w takcie pracy jedna z nich, ja się tylko lekko uśmiechnełam.-jak to jest chodzić z Bieberem?-zapytała ta sama
-Ja z nim nie chodzę jesteśmy tylko przyjaciółmi-odpowiedziałam
-Czyli tak to się teraz nazywa dobra ja nie wnikam -powiedziała. Były miłe rozmawiałam z nimi cały czas jak mi coś robiły nagle Scooter wszedł.
-Chachi mam ten dom jutro o 12 na Main Street Squale spotkamy się na miejscu kupno kosztuje 25tys a wynajem 5 na miesiąc-powiedział
-Jak mi sie spodoba kupie-powiedziałam on sie tylko uśmiechnął i wyszedł. Tak po 10 minutach dziewczyny skończyły i kazały mi iść prosto póki nie zobacze jakiegoś ochroniarza. Tak zrobiłam szłam chwilę i zobaczyłam wielkiego gościa.
-Olivia?-zapytał
-Tak a co?-zapytałam ja
-Nic Justin mówił że jesteś ładna ale żeby aż tak chwila chwila czy ty tańczyłaś na tej sali no tego no wiesz i potem butami rzucali?-zapytał
-Tak -opowiedziałam
-Kto tanczył?-zapytał wchodzący Scooter
-Olivia ma filmik na YT-powiedział
-Wiesz dzięki-powiedziałam z sakazmem
-Ty tańczysz wow Josh pokaż mi filmik-powiedział
-Ok-i włączył (patrz rozdział1)
-Super nie wiedziałem że tańczysz po wszystkim zatańczysz przed kamerami wypusczą cię 10min przed i dadzą ci strój potem jakąś szybką muzę i zatańczysz ok?-zapytał ja tylko pokiwałam głową.
Nagle kazali nam iść na wywiad siedziałam tam długo prezenterka powiedziała że za chwile będzie niespodzianka chodziło o mnie jee. Jak wyszłam czekał na mnie jakiś koleś z plakietką Di który powiedział że będzie ze mną tańczył dali mi ciuchy w które się przebrałam i ustaliliśmy zatańczyć do Bang wołali nas na scenę i weszliśmy i piosenka start:
Po skończonym układzie z Di zeszłam ze sceny gdzie czekał zaskoczony Justin nie wiedział że tańcze chociaż tylko Van wie Scooter był zachwycony. Poszłam się przebrac w poprzednie ubrania i wyszłam juz do domu postanowiłam dzisiaj powiedziec rodzicom o wyprowadzce przechodziłam koło kiosku gdzie wisiał plakat z One Direction że będą tutaj szybko weszłam po bilety.
-Witam w czym pomóc-zapytał facio
-Prosze bilet w pierwszym rzędzie i Vip na koncert One Direction-odpowiedziała
Coś drukował z 10min po czym mi podał ja zapłaciłam i z biletami wyszłam. Do domu doszłam po 10min weszłam do domu gdzie Austin zaczął mnie wypytwać ja go po prostu wyminełam i poszłam do pokoju gdzie bilet schowałam do mojej skrytki. Poszłam się wykąpać i ubrałam się. Zeszłam na dół gdzie wszyscy czekali bo oczywiście ogłosiłam na rade.
-O co chodzi córciu-zapytał tata
-Chciałam się wyprowadzić a wy mi tylko zapłacicie za dom ok?-zapytałam
-Ok a ile?Mam nadzieje że poniżej 100tys?-zapytał ojciec
-Tak mieszkanie kosztuje do 50tysiaków nie martw się tato nie zamieszkam w willi-odpowiedziałam
-a kiedy się wyprowadzasz-dopytała mama
-Tak do tygodnia bo jutro idę mieszkanie oglądać-powiedziałam
-Dobrze będziemy ci wpłacać co miesiąc 10tys na różne twoje zachcianki ale na ten miesiąc wpłacimy ci 120tys-powiedział tata. Udałam się do pokoju i w ciuchach zasnełam.
Rano obudziłam się o 10 czekaj o 10 aaaaa biegałam chwile po pokoju jak nie ogarnięta chwile potem znajdowałam się w łazience pod przysznicem. Szybko się ubrałam i zjadłam śniadanie, równo o 11:30 wyszłam z domu. Szłam dosyć szybko nie miałam tam daleko gdy doszłam czekał tam Scoot, Jus i koleś od mieszkania gdy doszłam wszyscy udaliśmy się do windy bo to nie był blok a wieżowiec z 15piętrami. W windzie czułam na sobie cały czas na sobie wzrok Jusa ignorowałam to, dojechaliśmy na 12piętro dosyć wysoko trudno.
Salon:
Łazienka moja:
Kuchnia z jadalnią:
Pokój gościnny:
Mój pokój:
-Biorę-powiedziałam
-Dobrze to tylko chodźmy podpisać formalności i morze się pani wprowadzać-powiedział koleś.
Poszliśmy wszystko podpisać Justin był taki jakiś szczęsliwy? nie wiem co mu jest dobra nie ważne podpisałam formalności i dostałam klucze oraz klucze?
-prosze pana do czego są te klucze-wskazałam na inną pare
-Do sali tanecznej na parterze sala jest tylko pani chyba że pani komuś dorobi klucze-powiedział a na mojej twarzy pojawił się wielki bana, klucze schowałam do torebki pan powiedział że już pieniądze są przelane więc moge już jutro tu mieszkać i tak zrobie. Wszyscy wyszli z domu ja jako ostatnia bo go zamknełam i udałam się do windy gdzie zjechaliśmy na dół pożegnałam się ze wszystkimi a z Jusem buziakiem w policzek potem jak odeszłam widział u niego zaciesz? znowu nie wiem o co chodzi dobra nie ważne. Szłam do domu takim szybkim krokiem jakim przyszłam.
Doszłam do domu po 10min wchodząc do domu słyszłam krzyki nie wiedziałam o co chodzi więc weszłam.
-Czemu zaczołeś pić Drew!(ojciec chachi)-krzyczała mama
-Oj nie będe już obiecuje-darł się ojciec.
Ominełam to i poszłam do pokoju się pakować było ciężko w 4godziny się spakowałam jeszcze tylko bilet na 1D i już, po wszystkim poszłam wziąść prysznic i przebrałam się w piżame.
po wszystkim udałam się w kraine Morfeusza.
Mój pokój:
-Biorę-powiedziałam
-Dobrze to tylko chodźmy podpisać formalności i morze się pani wprowadzać-powiedział koleś.
Poszliśmy wszystko podpisać Justin był taki jakiś szczęsliwy? nie wiem co mu jest dobra nie ważne podpisałam formalności i dostałam klucze oraz klucze?
-prosze pana do czego są te klucze-wskazałam na inną pare
-Do sali tanecznej na parterze sala jest tylko pani chyba że pani komuś dorobi klucze-powiedział a na mojej twarzy pojawił się wielki bana, klucze schowałam do torebki pan powiedział że już pieniądze są przelane więc moge już jutro tu mieszkać i tak zrobie. Wszyscy wyszli z domu ja jako ostatnia bo go zamknełam i udałam się do windy gdzie zjechaliśmy na dół pożegnałam się ze wszystkimi a z Jusem buziakiem w policzek potem jak odeszłam widział u niego zaciesz? znowu nie wiem o co chodzi dobra nie ważne. Szłam do domu takim szybkim krokiem jakim przyszłam.
Doszłam do domu po 10min wchodząc do domu słyszłam krzyki nie wiedziałam o co chodzi więc weszłam.
-Czemu zaczołeś pić Drew!(ojciec chachi)-krzyczała mama
-Oj nie będe już obiecuje-darł się ojciec.
Ominełam to i poszłam do pokoju się pakować było ciężko w 4godziny się spakowałam jeszcze tylko bilet na 1D i już, po wszystkim poszłam wziąść prysznic i przebrałam się w piżame.
po wszystkim udałam się w kraine Morfeusza.