Opowiadanie O JB

Opowiadanie O JB

poniedziałek, 11 lutego 2013

Rozdział 4

Obudził mnie blask słońca docierający do pokoju koło mnie Justina nie było. Muszę coś postanowić czy nie wyprowadzić sie od rodziców i zamieszkać w zwykłym bloku tak właśnie tak zrobie dzisiaj im powiem i będe szukać domu. Siedziałam i myślałam  a do pokoju wszedł Jus z ubraniami damskimi ja tylko na niego spojrzałam.
-Kazałem stylistce żeby ci ubrania naszykowała ubierz się a za 20 min idziemy wszyscy ze Scooterem na wywiad z relacji balu ty też-powiedział i odłożył na krześle zestaw. Szybko udałam się do łazienki i się ubrałam. Nie było żadnych kosmetyków nic tylko szczotka którą uczesałam włosy. Wyszłam z łazienki tak po 10 min i poszłam do kuchni gdzie siedział Justin.
-Nie martw się umalują cię przed wejściem na wywiad-powiedział ja tylko odetchnełam z ulgą.Hak by mi w myślach czytał . Nic nie jadłam bo miałam tremę Justin dzisiaj jakiś taki nie swój nie będe pytać bo nie wypada zaraz przyszedł Scoot i rozmawiał o czymś z Justinem bo ja nie miałam z tym głowy myslałam nad domem może zapytam Scootera czy zna jakieś  osoby takie.
-Scooter mam pytanie-zapytałam
-Mhm jakie?
-Bo chciałam zamieszkać sama w bloku nie i może byś mi pomógł tak żeby było blisko do jakiegoś studia tanecznego-odpowiedziałam
-Da się załatwić a ile ma być pokoi-zapytał
-2 bo mój i gościnny i itp tylko ma być nie za duży i kuchnia ma być z jadalnią-opowiedziałam
-Jasne a moge twój numer?-zapytał i napisałam mu na kartce i wyszłam juz do auta który czekał przed hotelem długo nie musiałam czekać na nich bo przyszli dosyc szybko.
Jechaliśmy w ciszy co Scootera zaskoczyło. Do studia jechaliśmy około 10 minut a scooter cały czas gadał przez telefon o mieszkaniu dla mnie byłam wdzięczna i postanowiłam mu zapłacić  z 10tys w końcu moim rodzice są bogaci mama projektantką mody a tata sławnym architektem nawet się nie skapnął że im tyle kasy zniknie a co dopiero z 100tys też sie nie kapnął. Weszliśmy do studia gdzie zaraz od razu podbiegły jakieś dziewczyny i wzieły mnie do jakiegoś pokoju gdzie musiałam usiąść i nic nie robić zaczeły mi coś przy włosach robic oraz make-up.
-Przebierać cię nie musimy wyglądasz bosko-powiedziała w takcie pracy jedna z nich, ja się tylko lekko uśmiechnełam.-jak to jest chodzić z Bieberem?-zapytała ta sama
-Ja z nim nie chodzę jesteśmy tylko przyjaciółmi-odpowiedziałam
-Czyli tak to się teraz nazywa dobra ja nie wnikam -powiedziała. Były miłe rozmawiałam z nimi cały czas jak mi coś robiły nagle Scooter wszedł.
-Chachi mam ten dom jutro o 12 na Main Street Squale spotkamy się na miejscu kupno kosztuje 25tys a wynajem 5 na miesiąc-powiedział
-Jak mi sie spodoba kupie-powiedziałam on sie tylko uśmiechnął i wyszedł. Tak po 10 minutach dziewczyny skończyły i kazały mi iść prosto póki nie zobacze jakiegoś ochroniarza. Tak zrobiłam szłam chwilę i zobaczyłam wielkiego gościa.
-Olivia?-zapytał
-Tak a co?-zapytałam ja
-Nic Justin mówił że jesteś ładna ale żeby aż tak chwila chwila czy ty tańczyłaś na tej sali no tego no wiesz i potem butami rzucali?-zapytał
-Tak -opowiedziałam
-Kto tanczył?-zapytał wchodzący Scooter
-Olivia ma filmik na YT-powiedział
-Wiesz dzięki-powiedziałam z sakazmem
-Ty tańczysz wow Josh pokaż mi filmik-powiedział
-Ok-i włączył (patrz rozdział1)
-Super nie wiedziałem że tańczysz po wszystkim zatańczysz przed kamerami wypusczą cię 10min przed i dadzą ci strój potem jakąś szybką muzę i zatańczysz ok?-zapytał ja tylko pokiwałam głową.
Nagle kazali nam iść na wywiad siedziałam tam długo prezenterka powiedziała że za chwile będzie niespodzianka chodziło o mnie jee. Jak wyszłam czekał na mnie jakiś koleś z plakietką Di który powiedział że będzie ze mną tańczył dali mi ciuchy w które się przebrałam i ustaliliśmy zatańczyć do Bang wołali nas na scenę i weszliśmy i piosenka start:
Po skończonym układzie z Di zeszłam ze sceny gdzie czekał zaskoczony Justin nie wiedział że tańcze chociaż tylko Van wie Scooter był zachwycony. Poszłam się przebrac w poprzednie ubrania i wyszłam juz do domu postanowiłam dzisiaj powiedziec rodzicom o wyprowadzce przechodziłam koło kiosku gdzie wisiał plakat z One Direction że będą tutaj szybko weszłam po bilety.
-Witam w czym pomóc-zapytał facio
-Prosze bilet w pierwszym rzędzie i Vip na koncert One Direction-odpowiedziała
Coś drukował z 10min po czym mi podał ja zapłaciłam i z biletami wyszłam. Do domu doszłam po 10min weszłam do domu gdzie Austin zaczął mnie wypytwać ja go po prostu wyminełam i poszłam do pokoju gdzie bilet schowałam do mojej skrytki. Poszłam się wykąpać i ubrałam się. Zeszłam na dół gdzie wszyscy czekali bo oczywiście ogłosiłam na rade.
-O co chodzi córciu-zapytał tata
-Chciałam się wyprowadzić a wy mi tylko zapłacicie za dom ok?-zapytałam
-Ok a ile?Mam nadzieje że poniżej 100tys?-zapytał ojciec
-Tak mieszkanie kosztuje do 50tysiaków nie martw się tato nie zamieszkam w willi-odpowiedziałam
-a kiedy się wyprowadzasz-dopytała mama
-Tak do tygodnia bo jutro idę mieszkanie oglądać-powiedziałam
-Dobrze będziemy ci wpłacać co miesiąc 10tys na różne twoje zachcianki ale na ten miesiąc wpłacimy ci 120tys-powiedział tata. Udałam się do pokoju i w ciuchach zasnełam.
Rano obudziłam się o 10 czekaj o 10 aaaaa biegałam chwile po pokoju jak nie ogarnięta chwile potem znajdowałam się w łazience pod przysznicem. Szybko się ubrałam i zjadłam śniadanie, równo o 11:30 wyszłam z domu. Szłam dosyć szybko nie miałam tam daleko gdy doszłam czekał tam Scoot, Jus i koleś od mieszkania gdy doszłam wszyscy udaliśmy się do windy bo to nie był blok a wieżowiec z 15piętrami. W windzie czułam na sobie cały czas na sobie wzrok Jusa ignorowałam to, dojechaliśmy na 12piętro dosyć wysoko trudno.
Salon:
 
Łazienka moja:

Gościnna łazienka:

Kuchnia z jadalnią:




Pokój gościnny:


























Mój pokój:

-Biorę-powiedziałam
-Dobrze to tylko chodźmy podpisać formalności i morze się pani wprowadzać-powiedział koleś.
Poszliśmy wszystko podpisać Justin był taki jakiś szczęsliwy? nie wiem co mu jest dobra nie ważne podpisałam formalności i dostałam klucze oraz klucze?
-prosze pana do czego są te klucze-wskazałam na inną pare
-Do sali tanecznej na parterze sala jest tylko pani chyba że pani komuś dorobi klucze-powiedział a na mojej twarzy pojawił się wielki bana, klucze schowałam do torebki pan powiedział że już pieniądze są przelane więc moge już jutro tu mieszkać i tak zrobie. Wszyscy wyszli z domu ja jako ostatnia bo go zamknełam i udałam się do windy gdzie zjechaliśmy na dół pożegnałam się ze wszystkimi a z Jusem buziakiem w policzek potem jak odeszłam widział u niego zaciesz? znowu nie wiem o co chodzi dobra nie ważne. Szłam do domu takim szybkim krokiem jakim przyszłam.
Doszłam do domu po 10min wchodząc do domu słyszłam krzyki nie wiedziałam o co chodzi więc weszłam.
-Czemu zaczołeś pić Drew!(ojciec chachi)-krzyczała mama
-Oj nie będe już obiecuje-darł się ojciec.
Ominełam to i poszłam do pokoju się pakować było ciężko w 4godziny się spakowałam jeszcze tylko bilet na 1D i już, po wszystkim poszłam wziąść prysznic i przebrałam się w piżame.
po wszystkim udałam się w kraine Morfeusza.






Nowi bohaterowie

Austin Mahone-17 latek również jest gwiazdą jak i bliskim przyjacielem Chachi, zakochał się w niej gdy skończył13 lat nie chce jej powiedzieć bo boi się że ją straci chce ją chronić przed Justinem.
Vanessa Dawes-17latka najlepsza przyjaciółka Olivi chodzi z nią do klasy lubi Biebsa ale kocha się w Austinie i w Chrisie (Brat Chachi).

sobota, 9 lutego 2013

Rozdział 3

Dzisiaj o 10 mam być na lotnisku po Austina wstałam o 8:15 szybko poszłam wziąść prysznic i zrobic make-up ubrałam się dość szybko. Z pośpiechem zjadłam śniadanie. o 9:00 wyszłam z domu bo czekała na mnie taxówka Za 40 minut byliśmy na miejscu zapł.aciłam i wyszłam mam nadzieje że Austin mnie pozna haha.
Weszłam do budynku a tam pełno paparazzi wiedziałam że czekają na Austinka nie musiałam długo czekac bo po 10 minutach jego samolot wylądował a po 5 juz szedł korytarzem ja tylko patrzyłam i czułam że po policzku spływa mi łza zauważył mnie puścił bagaże i zaczął biec wię co mi tam też zaczeła biedz gdy już się znaleźliśmy koło siebie wskoczyłam na niego wyglądało to tak tylko bez pocałunku:

(Chłopak Austin a dziewczyna Chachie i byli ubrani tak jak na zdjęciach)
-Tęskiniłam-powiedziałam płacząc
-Ja też Chachie boże jak mi cie brakowało-odpowiedział obracając mnie-wyładniałaś ślicznotko-powiedział
-Ty z przystojniałeś-powiedziałam a on mnie odstawił na ziemie jutro pewnie będzie dużo plotek-idziemy już bo na 14 ide koledze miasto pokazać i ide bez ciebie-zaśmiałam się
-oj dobra-powiedział i pocałował mnie w policzek
Po niego przyjechała limuzyna ale mi też kazał wsiąść więc tak zrobiłam miał mieszkać w Hotelu ale zaproponowałam mu żeby ze mną zamieszkał na co sie zgodził bo powiedział że przez 2 miesiące chce być tylko nastolatkiem na co ja się zgodziłam. Ja za miesiąc kończe 18lat i z tego się ciesze! Dojechaliśmy do domu znacznie szybciej niż ja na lotnisko dotarłam. Wysiedliśmy z limuzyny a Austin się zdziwił że mam taki wielki dom aż buzię otworzył.
-Kochany zamknij buzie bo ci mucha wleci-powiedziałam a on ją zamknął.
Weszliśmy do domu pokazał mu pokój i zrobiłam herbate i udałam się do swojego pokoju przebrać się.
Wyszłam z domu 30 min przed czasem bo muszę tam jeszcze dojść nie zajeło mi to dłużej niż 25 min a on już tam czekał przywitałam się z nim przytulając go usiedliśmy i cos zamówiliśmy.
-Olivia?-zapytał
-Mhm
-Jutro jest tutaj taki uroczysty bal i czy chciałabyś ze mną pójść Scooter się zgodził powiedział że jestes ładna i itp wiesz?-zapytał
-Jasne mam mieć suknie balową czy krótką-zapytałam
-Balową-odpowiedział.
Zwiedzaliśmy długo tak do 23 odprowadził mnie pod dom i pożegnał sie buziakiem w policzek.
Poszłam po cichu do pokoju żeby nikogo nie obudzić nie chciało mi się myć więc od razu przebrałam się w piżame i poszłam spać.
***Rano***
Obudziałam się o 13 bo Austin wbiegł i kazał mi się budzić szybko pobiegłam na dół na obiad zjadłam go i poleciałam na góre się ubrac i umalować pierwsza była fryzura z make-up wyglądałam tak:

Zajeło mi to 2 godziny i jeszcze 2 do przyjazdu Justina więc zabierałam się do zakładania ubrań pierwsze szpilki po tem suknia i torebka nie mogłam jej zawiązac a zostało mi 20 minut.
-Austin!!-krzyknełam
-Hmm jestem o ślicznie wyglądasz gdzie idziesz?-zapytał
-Na bal zawiąż mi prosze mam jeszcze 20minut i nie wyrabiam!-powiedziałam. Zawiązał mi a zaraz rozbiegł się dźwięk dzwonka było wiadomo że to Justin wyglądał tak:

-Wow bosko wyglądasz-powiedział całując mnie w policzek
-Dziękuje ty też niczego sobie-uśmiechnełam się-Austin tylko nie rozwal domu dobrze wróce późno albo jutro więc się nie mart ok-on tylko pokiwał głową. Wsiedliśmy do limuzyny która nas podwiozła pod wielki budynek gdzie czekałna nas Scooter.
-Panienka ładnie wygląda-powiedział
-Dziękuje panu też niczego sobie-powiedziałam. Udaliśmy się na sale gdzie była dość długa przemowa potem rozdanie nagród gdzie Jus zdobył 3 potem był jego koncert i w końcu tańce były wolne i tak tańczyłam z Jusem. Jego ręce z pleców dotarły na pośladki ja tylko na niego spojrzałam a on powiedział' przepraszam' Balowaliśmy do 4 nad ranem Jus zaproponował żebym spała u niego zgodziłam się.
Poszliśmy spać o 5 nad ranem (do niczego nie doszło zboczuszki) miałam na sobie bieliznę i jego koszulę.
**************
Trzeci prosze o kom

Rozdział2

***Dwa tygodnie później dzień koncertu***
Zakończenie roku było wczoraj a koncert dzisiaj nie mogę się doczekać wstałam o 10 bo w końcu wakacje nie? A pamiętacie filmik który wstawiła Van miał on około 50tys wejść sama się dziwie przecież to tylko taniec a dzisiaj czego się dowiedziałam to jest wspaniałe mam starego kolege Austina Mahone też jest sławny i właśnie ma do mnie na wakacje przyjechać!! W piżamie biegałam do 12:30 potem już się już umyła umalowałam i ubrałam w strój na koncert i czekałam cierpliwie na Van przyszła ubrana tak. Cierpliwie pojechałyśmy taxówką. Jechałyśmy koło 20min spokojnie jak by nigdy nic wysiadłyśmy z taxi i udałyśmy się do kolejki gdzie sprawdzali bilety nie wiadomo z kąd wyszedł Bieber i wszystkie zaczeły piszczeć.
-Jason tą blondynkę z przyjaciółką zaprowadź na hale po tem do mnie ok?-zapytał ochroniarza
-Jasne-Justin poszedł-Wy dwie jak macie na imie?-zapytał
-My?-zapytałyśmy pn tylko kiwnął głową na tak-ja jestem Olivia mówią na mnie Chachie a obok mnie stoi Vanessa-odpowiedział a on nas tylko zaprosił od razu na hale. Ze zdziwieniem stałyśmy pod sceną a jednocześnie się ciesząc. Koncert się zaczął był niesamowity ale zaraz miał wybrać OLLG i sie rozglądał wzrok mu stanął między mną a Van potem coś zaczął gadać z facetem i zniknął bo miał przerwe tak po 2 minutach ktoś mnie dotknął w ramie przestraszyłam się a tam stał jakiś koleś wysoki i napakowany.
-Pójdziesz ze mną -powiedział i złapał mnie wyprowadzając
-Mogę coś powiedzieć przyjaciółce żeby się nie martwiła-zapytałam
-Ona już wie inny ochroniarz z nią gada-powiedział i wskazał na rozmawiającą Van z ochroniarzem.
Byłam przerażona jakiś 2metrowy koleś mnie gdzieś ciągnie a ty nie wiesz gdzie no foch. Stałam dokładnie za kulisami nie wiedząc po co?
-Witam jestem Scooter Braun menadżer Justina-podał ręke
-Witam jestem Olivia Gonzales mówią mi Chachie-uścisnełam ręke
-Więc tak Olivio pewnie nie wiesz po co tu jesteś-ja tylko pokiwałam głową na Nie-jesteś tutaj bo Justin wybrał cię na OLLG więc tak idziesz normalnie na scene potem siadasz na taborecie a on ci wręcza kwiaty i śpiewa a pod koniec się przytulacie i tutaj wracasz on jak skończy idzie rozdać autografy a ty idziesz z nim pogadać tak sam na sam z 20min ok-zapytał
-Oczywiście proszę pana-odpowiedziałam
Pierwsze dźwięki wydobyły sie z głośników Scooter kazał mi już iść więc wyszłam na razie nie było mnie widać ale wiedziałam że zaraz będe w centrum uwagi spokojnie doszłam było mnie już widać więc Justin szybko do mnie przybiegł złapał mnie za ręke i razem ze mną wolno doszedł do taboretu gdzie pomógł mi usiąść po tym wszystkim dał mi kwiaty i normalnie śpiewał od czasu do czasu patrzył mi się w oczy i mnie przytulał. Po całym występie przytuliłam Justina gdzie zeszłam ze sceny a on się pożegnał z fanami jakiś ochroniarz zaprowadził mnie do garderoy gdzie musiałam z 30minut poczekac aż Justin skończy rozdawać autografy. Po 10 minutach napisałam Van sms' Van nie martw się o mnie ja będe miała jakies prywatne spotkanie z Justinem Bieberem wrócę sama załatwię ci autograf kocham Chachi'. Odpisała 'Spoko wiem ochroniarz mi powiedział nie gniewam się powodzenia umów się z nim na randkę Van' zaśmiałam się
-Ta to ma pomysły-powiedziałam do sibie
-Kto ma pomysły-zapytał ja tylko spojrzałam a tam Justin Bieber
-Em no moja koleżanka heh-odpowiedziałam
-A tak autografy już skończyłem Justin jestem ale ty to pewnie wiesz przectaw sie-powiedział
-Jestem Olvia Gonzales mówią na mnie Chachi-powiedziałam
-Dobra Olivia mogę tak mówić-zapytał
-Tak-powiedziałam
-Usiądziemy-zapytał ja tylko pokiwałam głową-opowiedz o sobie-powiedział
-Ok mam 17 lat skończyłam drugą klase liceum interesuję się tańcem a właściwie tańcze od 6roku życia ale tylko w tedy był to balet jak miałam 9lat poznałam Hip Hop Dance Crew również lubie mode. Nie lecę na chłopaków bo mają dużo kasy i są sławni wiesz mi chodzi o to że u nas w szkole są tacy co się chwalą bo mają bogatych rodziców i pisza o nich w szkolnych gazetkach mnie to denerwuje ja lubię chłopaków którzy mogą być sławni i kasiaści nawet jak będą uparci że chcą mi coś kupić ja zawsze się upieram ale rzadko ulegam-powiedziałam a on miał minę jak z kamienia-no co coś źle powiedziałam?-zapytałam
-Y no nie sorrka zaskoczyłaś mnie jedyna dziewczyna mi tak powiedziała wiesz miałem dużo dziewczyn fanek ale one tylko to wykorzystały-powiedział i zesmutniał
-Nie martw się takie dziewczyny są po prostu puste każdy człowiek powinien uszanować bogatych i biednych lub brzydkich i ładnych jeśli cię wykorzystała zależało jej tylko na pieniądzach wiesz mi nie zależy sama mam bogatych rodziców ale nie lubie się tym chwalić bo to mnie przeraża bo moi rodzice wgl się mną i rodzeństwem nie opiekują tylko starsi bracia-opdowiedziałam-a tak z reszty moge autograf dla mnie i koleżanki?-zapytałam
-Piękne słowa a autograf jasne-podpisał mi płyte-a koleżanka jak ma na imie?-zapytał
-Vanessa-odpowiedziałam-mogę skorzystać z ubikacji?-zapytałam
-Jasne tu po prawo te drzwi jasne-pokazał
-Dzięki-poszłam szybko skorzystac z ubikacji pełno dziewczyn by coś zwineło ale ja taka nie jestem kurczę telefonu zapomniałam z garderoby ale to nic. Szybko skorzystałam i wyszłam gdzie Justin cos robił w telefonie.
-Moge jeszcze z toba zdjęcie ?-zapytałam
-Jasne-pstryknął fotkę
-Ja już lece 20min mineło wgl nie widać że jesteś gwiazdą dla mnie jesteś po prostu nastolatkiem-ten się tylko uśmiechnął i mnie przytulił na porzegnanie. Wziełam płyty i telefon po czym wyszłam złapałam taxi i pojechałam do domu gdzie wszyscy spali odłożyłam więc telefon na łóżko a płyty na biurko poleciałam wziąść szybki prysznic i zmyć make-up. Położyłam się a właśnie dostałam sms kto to może być przecież jest 1 w nocy otworzyłam treść: ' Hej tu Justin tak ten Justin Bieber pewnie się zastanawiasz skąd mam twój numer jak byłaś w łazience to sobie wziąłem przepraszam za to ale namieszałaś mi w głowie w sęsie pozytywnym zostaje jeszcze tydzień oprowadzisz mnie po mieście Justin"
Wow Justin Bieber do mnie napisał ja szybko odpisałam:
'Masz szczęście że cię lubie za telefon nie przepraszaj jasne spotkamy się w kawiarni koło Areny gdzie miałeś koncert o 14 ok ja lecę spać Dobranoc Chachi'
I z ta myślą usnełam dzień pełen wrażeń.

Rozdział 1

Jak zwykle zwlekłam się o 6:30 z łóżka albo zaczne od początku jest Poniedziałek i do końca wakacji zostały dwa tygodnie dzisiaj idę do szkoły nawet lubie szkołe więc tak kończe drugą klase liceum.
Poszłam wziąść prysznic i lekko się umalować nie lubie makijażu. Ubrałam się jak na co dzień dzisiaj jest chłodno widac po ludziach którzy chodzą w bluzach. Spakowałam jeszcze książki na dzisiaj i zeszłam na dół na śniadanie gdzie siedzieli rodzice i rodzeństwo.
-Chachi!!!-krzyknął Chris i mnie przytulił
-Chris głupku puść ja muszę iść do szkoły!-krzykłam śmiejąc się
-Zawiozę cię-zaproponował
-Jak chcesz to za 10min-odpowiedziałam
Zjadłam kanapki po czym brat wziął mi torbe i zaprowadził do samochodu, jadąc do szkoły cały czas się śmialiśmy i puścili Biebera brat go nawet lubi i śmiał się a ja śpiewałam. Gdy dojechaliśmy wysiadł razem ze mną po czym przytulił mnie i dał buziaka w policzek każdy się na nas patrzył nic z tego nie zrobiłam tylko odeszła machając mu byłam szczęśliwa że mam takiego brata przy wejściu czekała na mnie już Vanessa.
-Ale se chłopaka wyrwałaś Chachi-powiedziała
-Hahah to nie mój chłopak tylko brat hahaha-mówiłam śmiejąc się a tej twarz skamieniała i spojrzała na mnie wzrokiem 'przepraszam' ja ją tylko przytuliłam
-Dobra Chachii a teraz niespodzianka-powiedziała
-No gadaj bo się denerwuje
-idziemy na koncert- i obie zaczełyśmy piszczeć
-A na jaki?-zapytałam
-Justina Biebera!!-krzykneła a my jeszcze bardziej zaczełyśmy piszczeć
patrzeli się na nas jak na wariatki haha pierwszą mieliśmy Geografie i zz trudem się udałyśmy na lekcje.
****Po lekcjach****
-Van wpadniesz dzisiaj do mnie?-zapytałam
-Jasne popiszemy z Bieberem!! i znajdziemy ci coś w szafie-powiedziała
-Ok to do zobaczenia o 15-powiedziałam i wyszłam. Do domu szłam w słuchawka w uszach była dopiero 14 więc postanowiłam sobie wejść do Centrum kupić zestaw na który długo czatowałam. Był to strój na zakończenie roku szkolnego po centrum juz szybszym krokiem szłam do domu  w domu panował haos Chris  bawił się z Davidem a siotry protkowały O Taylorze czy Jacobie ze zmierzchu a rodziców nie było bo w pracy.
-Cisza!!!-krzyknełam a oni od razu się ogarneli- za 20min będzie tu Van więc ogarnąć szybko ja ide się przebrać!-powiedział i odeszłam. Ciuchy od razu schowałam do szafy a sama ubrałam to  i poprawiłam make-up. Zadzwonił dzwonek zerwałam się jak strzała i pobiegłam do drzwi gdzie czekała Van przytuliłam ją i zaprosiłam do domu poszłyśmy na góre i weszłyśmy na wspólnego tt i napisałyśmy: *Juz niedługo się spotkamy a dokładnie na koncercie @JustinBieber*a za chwile nam odpisał *Już się nie moge doczekać @VanAndChachi* Zaczełyśmy piszczeć a do pokoju wparował brat a my się turlałyśmy ze śmiechu.
-Nie ładnie tak straszyć starszego brata-powiedział
-Czym my cię straszymy-powiedziałam, ten się na nas spojrzał i wyszedł a my znowu się śmiałyśmy postanowiłysmy iść do mnie na sale taneczna i poćwiczyć więc Van ubrała się w łazience a ja w pokoju w strój i zatańczyłam. Van postanowiła zaprosić szkołe na jakieś moje warsztaty i po chwili przyszło pełno osób nawet z rodzicami nauczyłam ich troche byli zadowoleni chcieli mi płacić a Van nagrała kawałek:
Świetnie się bawiła po wszystkim wszyscy poszli nawet Van a ja poszłam spać.

*********************
jest 1 piszcie kom plisss



Bohaterowie opowiadania


Olivia Gonzales- Ma 17lat mieszka w Houston w Teksasie jest najmłodsza z 5rodzeństwa. Rodzice powiedzieli jej aby wybrała coś co chce i lubi robić tak więc w wieku 6lat zapisała się na balet i wstąpiła do pobilskiego studia tańca gdzie chodziła przez trzy lata. Gdy miała 9lat poszła na imprezę gdzie po raz pierwszy widziała taniec Hip hop Dance Crew. Zaczeła lubieć Hip Hop i teraz go tańczy ma 5znajomych gdzie tańczą w swoim miejscu . Jest wielką fanką Biebera.



Justin Drew Bieber-Ma 19lat urodził się w Straford w Kanadzie jest piosenkarzem Pop. Menadżer wypromował go gdy zobaczył jego filmiki na YouTube. w 2008 roku pospisał kontrakt z wytwórnią

Island Records.

Chris Gonzales- Brat Olivi jest starszy o 2 lata interesuję się jazdą na deskorolce, chce bronić siostre przed nie bezpieczeństwem gdyż jego przyjaciel o mało jej nie zgwałcił.


ROLE DWU PLANOWE
David Gonzales- Drugi brat Olivi i bar Chrisa
Rodzice Olivi, Chrisa i Davida
Mama Justina
Siostry Gonzales.